27 stycznia 2011

Gdzie jest Cthulhu kiedy śpi?

Większość z Was o nim słyszała, na pewno spora część czytała, pewnie także niektórych znudziły jego wręcz gotyckie opisy tego co nienazwane (skoro nie da się tego nazwać, to jak można o tym tyle gadać????) - ale niezaprzeczalnie to dzięki niemu groza wbiła się tak w kulturę masową i dała nam takie nazwiska jak King, Gaiman, Barker, czy Masterton - oczywiście mówimy o postaci H.P. Lovecrafta. Niedawno w Polsce ukazała się potężna biografia pisarza pióra S.T. Joshi, wcześniej wydawnictwo WAB wydało esej o nim autorstwa Michela Houellebecqa. Ale jeśli nie macie czasu przebijać się przez grube tomy - bardzo polecam fantastyczny dokument o tym niedocenionym pisarzu (nawet sam się nigdy nie docenił, w Europie lubiany przez fanatyków, tylko za oceanem realnie poznany).

W filmie usłyszycie wypowiedzi znanych twórców, dowiecie się skąd wzięła się straszliwa mitologia Cthulhu, jak wyglądały koleje życia twórcy. Przy okazji z pewnością odkryjecie coś nowego także w tych historiach, które już przeczytaliście (z własnego doświadczenia).

Lovecraft przyjaźnił się między innymi z Robertem E. Howardem (tak, tym od Conana), który przejmie pochodnie mrocznego płomienia szaleństwa wraz z innymi uczniami szaleńca z Providence. Skoro jest film to czy będzie i słuchowisko z mitologią Cthulhu? Będzie i to niejedno!!!!!

Zapraszam na piękny film, który z odmętów sieci wykopał dla nas wspierający Trzecie Oko od początku Piotr "Set" Macias. Jeżeli i Wy znajdziecie, lub znaleźliście jakąś ciekawą propozycję na seans (amatorski horror, dokument, może film w domenie publicznej) - ślijcie linki. Będziemy karmić seanse z Trzecim Okiem.

Oto film: H.P. Lovecraft - Fear of the unknown

A na początku lutego nowy odcinek słuchowiska - tak jak zapowiadałem, poznamy kontrowersyjnego twórcę grozy z Niemiec. Dziś zapomnianego, choć może ktoś za kilkadziesiąt lat znów go odkryje - Hans Heinz Ewers.

Tymczasem kolorowych koszmarów...

1 komentarz:

  1. Wstyd przyznać, ale niewiele wiedzialem o tym tajemniczym pisarzu, mimo że kiedyś przez jeden niecały dzień bylem w Providence R.I. Bardzo ciekawy film - dziekuje!

    OdpowiedzUsuń

sprawdź komentarz