1 czerwca 2010

Seans z Trzecim Okiem - po raz piąty.

No i znów poślizg czasowy, ale nadrabiamy zaległości - na początek film: "Smile". To jedna z tych perełek, które odnalazłem w czeluściach internetu. Bardziej wrażliwych uprzedzam, przemocy tu nie ma za wiele, ale atmosfera gęsta niczym najlepsza gorąca czekolada. Miłego oglądania i kolorowych koszmarów!

Nowy odcinek do słuchania pojawi się w przyszłym tygodniu (mam nadzieję). 

2 komentarze:

  1. tak, atmosfera gestnieje, ale na koncu nie ma jakiegos zaskoczenia, jakims rozwiazaniem nietypowym - puk ciupaskiem ot, i koniec... jkias niedosyt pozostaje ....chchaloby sie czegos niezwyklego.....

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie czuję niedosytu. Zakończenie krótkie, lecz treściwe i konkretne. Całość utrzymana w dość niepokojącej konwencji więc ostatnie cięcie może trwać tak krótko i być silnym ostatnim akcentem.

    OdpowiedzUsuń

sprawdź komentarz